Bułka drożdżowa tradycyjna: przepis prababci
Wygląda na to, że dorosłam. Mam trzydzieści parę lat na karku, męża, dziecko a jednak dorosłość przyłapała mnie w sposób zupełnie niespodziewany: wraz z wyjęciem z pieca tego wypieku. To bułka, którą piekła moja babcia, a prababcia Małej Muffinki. Robiła to w starej kuchni kaflowej. Ciasto wkładało się tam na specjalną półeczkę z zamykanymi drzwiczkami. Pierwowzór naszych współczesnych piekarników. Potem ten przepis przejęła moja mama i to właśnie dzięki niej tak bardzo kojarzy mi się on z dzieciństwem. No i nadszedł wreszcie moment, gdy to ja upiekłam Ją po raz pierwszy dla mojej Córeczki. Prawdziwą drożdżową bułę... I wiecie co się stało?
Wyjęłam Ją z piekarnika w niedzielne popołudnie. Tuż potem wyszliśmy na rodzinny spacer. Po powrocie do mieszkania powiedziałam do męża:
- Ale tu ładnie pachnie tą bułką.
- To nie pachnie bułką, to pachnie D o m e m. - usłyszałam odpowiedź.
Stworzyłam Dom! Za pomocą drożdży, mąki i mleka! Dorosłam. Dziękuję Babciu, dziękuję Mamo :) Dziś na blogu dzielę się zatem z Wami tym naszym rodzinnym skarbem, pełnym wspomnień, a jakże!
Składniki (na blaszkę 36 x 12 cm):
pół kilograma mąki (typ 450) (+1 czubata łyżka do drożdży)
4 żółtka
ok. 30 g drożdży
3/4 szklanki cukru (+1 czubata łyżka do drożdży)
250 ml mleka (+50 ml do drożdży)
cukier waniliowy (16 g)
1/5 kostki margaryny
odrobina soli
Wykonanie:
Żółtka ucieramy mikserem z cukrem i cukrem waniliowym. Wystarczą 2-3 minuty mieszania, aż powstanie gładki kogiel mogiel.
Do dużej miski przesiewamy całą porcję mąki, dodajemy sól.
Lekko (!) podgrzewamy 50 ml mleka. Dodajemy rozdrobnione drożdże. Mieszamy. Dodajemy czubatą łyżkę mąki i czubatą łyżkę cukru. Mieszamy, by nie było grudek (najlepiej takim sprytnym kuchennym mieszadełkiem). Taką lekko ciepłą, dobrze wymieszaną masę odstawiamy na ok. 10 min. Czekamy aż zacznie pracować (lekko urośnie i stworzy się lekka pianka). Wyrośnięte drożdże dodajemy do wcześniej przygotowanej mąki.
Mieszamy mąkę, masę drożdżową i utarty cukier. Najpierw można łyżką, potem ugniatamy ręką, stopniowo dolewając resztę lekko nagrzanego mleka. Nie zawsze zużyjemy całą szklankę. Wszystko zależy od mąki i chyba fazy księżyca ;) bo nawet gdy robię takie ciasto zawsze z tej samej, to bywa różnie. Dlatego zagniatanie ciasta wymaga trochę doświadczenia i uwagi. Musi być sprężyste i nie za mokre (nie może się kleić do rąk). Czasem przy jego ugniataniu trzeba dodać odrobinę więcej mąki.
Na końcu do ciasta dodaję roztopioną margarynę. I ugniatam je finalnie. Tak przygotowane ciasto trzeba odstawić w misce, przykrytej ścierkami lub ręcznikami w ciepłe miejsce na ok. 30 min. Przez ten czas trochę podrośnie. Potem przekładam je do prostokątnej wąskiej blaszki (36 x 12 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i jeszcze raz na jakieś 15 min. odkładam w przytulne, ciepłe miejsce. Tak, tak trzeba cierpliwości. Bułka lubi poleniuchować. I gotowe. Gdy po takim odpoczynku ciasto znów lekko zacznie wyrastać, będzie już gotowe do pieczenia. Na koniec warto jeszcze wysmarować je lekko po wierzchu białkiem. Ewentualnie można posypać słodką kruszonką.
Temperatura piekarnika: 170 stopni Celcjusza. Czas pieczenia: 30 minut. Przed wyjęciem ciasto sprawdzamy w środku patyczkiem, czy aby na pewno nie jest mokre.
Nie muszę chyba dodawać, że takie jeszcze ciepłe jest po prostu przepyszne. A w towarzystwie szklanki mleka to już po prostu obłęd ;)
Smacznego!
Stare sprawdzone przepisy są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńNie ma jskjbułka prawdziwa
OdpowiedzUsuńDrożdże muszą porządnie wyrosnąć i dodaj masło A nie margarynę.Z ciastem drożdżowym nie należy się śpieszyć i dbać mu rosnąć na każdym etapie.Twoje wygląda na ciężkie i mało wyrośnięte.Ale tylko trening czyni mistrza ,więc życzę powodzenia��
OdpowiedzUsuńDziękuję! Fakt, mojej Mamie to ciasto zawsze lepiej wyrasta, jest puszyste. Mąż i tak był zadowolony :) Praktyka czyni mistrza, jak piszesz i teraz mi już to ciasto lepiej wyrasta. Daję mu czas. A radę z masłem przetestuję na tym przepisie i dam znać. Moja Mama robi zawsze na margarynie i wychodzi bajecznie.
Usuń22 yr old Librarian Emma Croote, hailing from Saint-Jovite enjoys watching movies like Only Yesterday (Omohide poro poro) and tabletop games. Took a trip to Royal Exhibition Building and Carlton Gardens and drives a Crossfire Roadster. dlaczego nie dowiedziec sie wiecej
OdpowiedzUsuńDomowe wypieki są najlepsze! W ogóle jak urządzamy mieszkanie (zwłaszcza do wynajmu), warto zadbać o wygląd kuchni. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że wtedy o wiele przyjemniej mijają długie godziny spędzane przy przygotowaniu słodkości. Co do kwestii najmu, zerknijcie tutaj: https://wszyscyjestesmygospodarzami.pl/
OdpowiedzUsuń